Pęknięcie macicy czy jest groźne
Pęknięcie macicy najczęściej występuje podczas porodu i może stanowić zarówno niemożliwe do przewidzenia powikłanie jak również błąd w sztuce medycznej.
Wnikliwa obserwacja ciężarnej oraz przeprowadzenie stosownych badań może znacznie ograniczyć ryzyko jego wystąpienia. Szczególnie ważne jest podjęcie trafnej decyzji dotyczącej sposobu zakończenia ciąży. Poród naturalny, mimo że tak bardzo zalecany przez lekarzy, nie zawsze okazuje się właściwym wyborem. Potwierdzenie tej tezy może stanowić dramatyczna historia pani Agaty.
Pęknięcie macicy – utracone nadzieje na macierzyństwo
„Wychowałam się jako jedynaczka i zawsze czułam się bardzo samotna – tak zaczyna się opowieść naszej bohaterki. – Dlatego od kiedy sama zaczęłam dorastać marzyłam, aby mieć przynajmniej trójkę dzieci.
Szybko wyszłam za mąż i jeszcze szybciej zaszłam w ciąże. Mój mąż pragnął tego samego. Byłam młoda i zdrowa, więc w ciąży czułam się jak ryba w wodzie. Lekarz prowadzący moją ciąże zapewniał mnie, że wszystko przebiega prawidłowo, ale ze względu na moją budowę najprawdopodobniej będę mieć cesarkę.
Pęknięcie macicy przy porodzie – forsowanie porodu siłami natury
Trzy dni po wyznaczonym terminie zaczęły odchodzić mi wody. Po około dwóch godzinach byliśmy już w szpitalu. Wykonano badanie KTG, które wykazało, że tętno mojego maleństwa jest prawidłowe. Miałam niewielkie rozwarcie – tylko 2 cm, czekano więc na rozwój sytuacji. Na moje zapytania o przeprowadzenie cesarki ordynator odpowiedział, że nie widzi wskazań i że najlepszym rozwiązaniem dla każdej młodej, zdrowej kobiety jest poród naturalny. Podano mi kroplówkę, która miała wszystko przyśpieszyć. Zaczęłam mieć coraz mocniejsze i częstsze skurcze. Później podano mi kolejną kroplówkę, chyba z oksytocyną. Skurcze jeszcze bardziej się nasiliły, jednak rozwarcie nadal nie było wystarczające.
Było już późno, po wieczornym obchodzie, nadal kazano mi czekać. Ból w podbrzuszu stawał się nie do zniesienia, nie ustępował nawet w przerwach między skurczami. Czas mijał, nikt nie zwracał na mnie uwagi. Około północy ponownie podpięto mnie pod KTG. I wtedy zrobiło się straszne zamieszanie, szybko musiałam podpisywać jakieś dokumenty, wieziono mnie na blok operacyjny, bo okazało się, że dziecku bardzo spadło tętno i trzeba wykonać cesarkę w trybie pilnym.
Pęknięcie macicy – konieczna operacja ratująca życie
Gdy obudziłam się po narkozie usłyszałam dwie informacje, że urodziłam dorodna córkę – 4100 g i 57 cm i drugą, która zmieniła całe moje życie – że w trakcie operacji cesarskiego cięcia nastąpiło pęknięcie macicy przy porodzie i konieczne było jej usunięcie…. Nie mogłam w to uwierzyć, myślałam że to jakiś koszmarny sen. Od tamtej pory żyję jak transie, nie mogę uwierzyć, że to mnie spotkało. Tak bardzo przecież pragnęłam mieć dużą rodzinę.”
Pęknięcie macicy – niewspółmierność porodowa
Powodem pęknięcia macicy u pani Agaty była niewspółmierność porodowa, czyli zbyt duże wymiary płodu w stosunku do miednicy rodzącej. Poród siłami natury w takiej sytuacji praktycznie staje się niemożliwy. Zbyt późne podjęcie decyzji o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia, mimo wyraźnych sygnałów, że dzieje się coś niepokojącego, spowodowało u młodej kobiety pęknięcie macicy, a w konsekwencji jej usunięcie.
Pomoc doświadczonych prawników
Kobiety, które były zmuszone przejść operację usunięcia macicy bardzo często mają problemy, by realizować swoje podstawowe potrzeby. Zazwyczaj w tej dramatycznej dla nich sytuacji zadają sobie pytania, czy można było tego uniknąć? Czy personel medyczny mógł przewidzieć, że podczas porodu dojdzie do tak poważnych komplikacji i podjąć w odpowiednim czasie właściwe decyzje?
Jeśli podejrzewasz, że podczas Twojego porodu doszło do usunięcia macicy na skutek błędu medycznego zgłoś się do Krajowego Rejestru Osób Poszkodowanych. Specjalizujemy się w dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych związanych z błędami przy porodzie.
Wystarczy Twój jeden telefon do nas, aby uzyskać profesjonalną pomoc.
Nie pobieramy z góry żadnych opłat!
Zadzwoń teraz to nie wymaga wysiłku, a może tylko pomóc.
Telefon 722 080 080, lub napisz do nas kontakt@krop.org.pl